Kto z Was na koniec ubiegłego roku postanowił, że począwszy od 2021 roku będzie bardziej eko? Temat ekologii stał się ostatnio modny (i dobrze!), dlatego możemy spokojnie założyć się, że bardzo wiele osób od kilku dni z większą uwagą podchodzi do tematów takich jak ograniczenie produkcji śmieci, etycznej mody, czy ograniczenia własnego śladu węglowego. Od 2014 roku w styczniu odbywa się również akcja VEGANUARY, która ma na celu promocję wegańskiej diety, czyli również ograniczenie przemysłowej produkcji mięsa, która dla planety dobra nie jest.
Zmiana diety na bardziej roślinną, jazda rowerem czy samochodem lub ograniczanie szeroko pojętej konsumpcji oraz redukcja zużycia plastiku to małe, ale wielkie zmiany. Małe, bo dotyczą jednostkowej postawy. Wielkie, bo zwykle wiążą się ze zmianą nawyków pojedynczego człowieka (a wiecie, jak jest z nawykami :P), a co ważniejsze, bo służą wielkiej sprawie, jaką jest ochrona środowiska, w którym żyjemy.
W dyskusjach o zero waste często słyszymy od naszych oponentów, że do uratowania planety to wszystko nie wystarczy – nie wystarczy, że zapakujemy chleb do własnego worka zamiast do foliowej reklamówki lub to, że odmówię sobie butelki coli, podczas gdy w Polsce energia pochodzi z węgla. I uwaga: to wszystko prawda. Do uratowania planety potrzeba systemowych zmian. Jest jednak jedno wielkie ALE! W dzisiejszych czasach o tych systemowych zmianach mogą zadecydować politycy oraz największe na świecie korporacje. O ile jest szansa, że wśród polityków znajdzie się ktoś z misją, tak rzeczywiście ciężko uwierzyć, że korporacja dla dobra planety zrezygnuje z zarobku. I tu wkraczamy my – konsumenci oraz wyborcy i nasze małe życiowe zmiany w duchu zero waste. W końcu co zrobi korporacja, tracąca klientów na rzecz konkurencji, gdyż konkurencja swój produkt pakuje w ekologiczne opakowanie i produkuje z naturalnych materiałów? Co zrobi polityk, jeżeli jego wyborcy będą domagać się przejścia na odnawialne źródła energii? Z byciem eko jest jak z głosem w wyborach – pojedynczy pozornie nie ma aż takiego znaczenia, jednak suma pojedynczych głosów tworzy masę, wywiera wpływ i ostatecznie decyduje o kierunku, w którym wszyscy idziemy.
Na pytanie, czy warto być zero waste zawsze odpowiadamy, że warto! Nie zniechęcajcie się poczuciem braku wpływu i bezradnoścą, które na pewno Was dopadną i róbcie swoje – zmieńcie styl życia na przyjaźniejszy planecie i mówcie o tym głośno! Niech bycie eko będzie modne, a zmiana zajdzie! Jeżeli Wasze postanowienie na ten rok brzmi „będę bardziej eko”, to bijemy brawo i trzymamy kciuki! Żeby wesprzeć Was w tym postanowieniu, przypominamy nasze teksty na temat tego, jak być zero waste:
Zasada 5 R, czyli 5 kroków do bycia zero waste
Jak prawidłowo segregować odpady?
Wyprzedaże – jak zrobić rozsądne zakupy?
Jak ograniczyć spożycie mięsa?
Jak nie marnować jedzenia podczas Świąt?
POWODZENIA ?