Czym zastąpić jednorazowe plastikowe naczynia, żeby było to ekologiczne? Przed takim wyzwaniem stanęłyśmy tworząc naszą markę. Za cel postawiłyśmy sobie uczciwość i wiarygodność, dlatego włączając nasze poszczególne produkty do oferty, sprawdzałyśmy nie tylko materiał, z którego są zrobione, ale również sposób ich wykonania i kraj pochodzenia. Chciałyśmy dokonać świadomych, racjonalnych i prawdziwie ekologicznych wyborów.
Nie proponujemy Wam dlatego talerzy np. z bambusa czy liści palmowych, bo ich transport z Azji do Polski oznacza bardzo dużą emisje CO2. Po co je sprowadzać, skoro w Polsce produkowane są naczynia z otrąb (i to z odpadków po produkcji mąki)?
Nie zdecydowałyśmy się też na papierowe słomki czy talerzyki, bo eliminacja plastiku oznacza w tym przypadku wycinkę drzew. Poza tym papierowe słomki szybko się rozpuszczają i zostają w drinku, a papierowe talerzyki zazwyczaj są zbyt cienkie. Dla słomek znalazłyśmy też dużo lepszą i to europejską alternatywę – słomki, które powstają z wytłoków jabłkowych, czyli pozostałości po wyciskaniu soku. Dzięki temu nie tylko ograniczamy zużycie plastiku, ale udaje nam się wykorzystać to, co zostało już wytworzone.
W naszej ofercie znajdziecie drewniane sztućce. Wybrałyśmy je, bo dla widelców czy noży obecnie nie znajdujemy lepszego zamiennika plastiku. Postarałyśmy się za to, żeby drewno z którego nasze sztućce są wykonane pochodziło z polskich i tylko zrównoważonych upraw leśnych. Wyzwaniem dla nas w dalszym ciągu są kubki. Naszym zdaniem nie ma obecnie takich prawdziwie ekologicznych, bo wszystkie są pokryte materiałem PLA, które choć uznawane za ekologiczne, w Polsce takie nie jest, bo nasze kompostownie sobie z nim zwyczajnie nie radzą. Z tego powodu nie dołączamy kubków do naszych zestawów i namawiamy Was do korzystania z tych wielorazowych. Na Waszą prośbę wprowadziłyśmy kubek z włókien trzciny cukrowej pozostałych po produkcji soków, który jest na ten moment najlepszym, możliwym rozwiązaniem. Używajcie go tylko wtedy, gdy już naprawdę musicie.