Jak nie marnować jedzenia podczas Świąt?

Jak nie marnować jedzenia podczas Świąt?

Wśród wielu problemów ekologicznych takich jak wszechobecny plastik, tony odpadów, smog, zanieczyszczenie powietrza i wód,  największy impakt mają wielkie korporacje i branże produkcyjno-transportowe. Bardzo często nasze pojedyncze postawy i nawyki mogą tylko pośrednio wpływać na działania firm i kreować przyszłe trendy, które być może zmienią oblicze konsumpcyjnego świata. Często czujemy się tym przytłoczeni, nasza motywacja spada, ponieważ nie czujemy, że nasze działania mają sens, brakuje nam efektu. Dlatego dziś chciałybyśmy zwrócić uwagę na bardzo ważny obszar, w którym to właśnie my jako konsumenci odpowiadamy za największe szkody – marnowanie jedzenia. W ostatnich badaniach Federacji Polskich Banków Żywności mogliśmy znaleźć informację, że to właśnie gospodarstwa domowe czyli my, jesteśmy odpowiedzialni za aż 60% żywności, która trafia do kosza – jest to aż 3 miliony ton! Ciężko nam sobie nawet wyobrazić ile to mogłoby być. W czasach, w których część ludzi głoduje, a możliwości produkcyjne planety są wykorzystywane w sposób, który przekracza jej możliwości, problem marnowania jedzenia to temat, którego nie można ignorować. Tym bardziej, że to właśnie nasze działania i zmiana nawyków realnie wpływają na możliwość rozwiązania tego problemu. Szczególnie podczas Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to właśnie siadanie do wspólnego posiłku jest kluczową aktywnością wszystkich rodzin w Polsce, warto przemyśleć co możemy zrobić, aby dołożyć swoją cegiełkę do lepszej przyszłości. Przygotowałyśmy więc kilka wskazówek dla Was, aby podczas tych Świąt nie mieć wyrzutów sumienia i zrobić coś dobrego dla nas wszystkich. Oto one:

Dobre planowanie

Wszystko zaczyna się od dobrego planowania. Zastanówmy się ile osób będzie u nas podczas Świąt, a także kto co lubi – może uda nam się znaleźć wspólne potrawy zamiast gotować dla każdego co innego? Jeśli to Wy jesteście odpowiedzialni za przygotwanie zarówno Wigili, jak i kolejnych dni świątecznych kombinujcie z potrawami: z kapusty wigilijnej możecie zrobić np. farsz na pierogi, a z warzyw na wywar do zupy, można przygotować nieśmiertelną sałatkę jarzynową. Tradycja 12 potraw o ile ważna, również może być potraktowana kreatywnie, policzcie nawet chleb i orzechy! Po przygotowaniu jadłospisu, koniecznie przejrzyjcie szafki kuchenne  – może macie już większość potrzebnych składników i wcale nie trzeba ich kupować. Na zakupy nie chodźmy też głodni!

Lista zakupowa

Lista zakupowa przy zakupach przedświątecznych to podstawa. Już podczas normalnych zakupów chroni nas przed impulsami zakupowymi, ale w tym specyficznym okresie jest wręcz niezbędna. Święta to okres wzmożonej reklamy, akcji promocyjnych i innych działań podejmowanych przez producentów i sklepy, abyśmy kupili więcej. Podczas świątecznych zakupów musimy być szczególnie odporni na reklamy i „specjalne okazje”. Wiemy, że kolacja Wigilijna oraz obiady świąteczne to specjalny czas rodzinny, podczas którego chcemy się sprawdzić jako gospodarze i ugościć naszych bliskich jak najlepiej potrafimy.  Jesteśmy więc szczególnie podatni na różne chwyty reklamowe. Jeśli odpowiednio wcześniej przygotujemy swój plan gotowania i listę zakpów, unikniemy sytuacji, w której skuszeni zdecydowaliśmy się kupić ekstrawagancką rzecz np. egzotyczną rybę, której nie umiemy później przygotować. Skorzystajmy ze sprawdzonych wcześniej przepisów, to przecież właśnie te klasyki jak pierogi, kapusta, makowiec są esencją Świąt!

Odpowiednie przechowywanie

W okresie świątecznym w domu mamy znacznie więcej jedzenia i półproduktów niż normalnie i możemy mieć problem ze znalezieniem miejsca na dodatkową żywność. Szczęśliwie jest to też okres, w którym balkon służy również za lodówkę. Sprawdźmy, które warzywa lubią być przechowywane w zimnie (np. warzywa na wywar), a które należy pozostawić w warunkach pokojowych (np. pomidory). Polecamy również mrożenie potraw oraz pieczywa i odmrażanie tylko części porcji, które w danym momencie będzie nam potrzebna. Odpowiednie warunki przechowywania w znaczny sposób przedłużają świeżość i zdatność jedzenia do spożycia. Czytajmy również etykiety, pamiętajmy, że jest różnica pomiędzy „najlepiej spożyć przed” od „należy spożyć do” – w pierwszym przypadku to wskazanie daty minimalnej trwałości, a nie ostatecznej. W drugim przypadku to data, po której produkt nie nadaje się już do spożycia.

Kreatywność w kuchni

Spróbujcie wykorzystać też to co zostało ze Świąt nie tylko na typowo świąteczne potrawy. Z ciasta do pierogów możecie przygotować ich wersję włoską,  śledzie wykorzystać do kanapek, z buraków po zakwasie można zrobić carpaccio. Niestety zakupy spożywcze są coraz droższe, także takie podejście to nie tylko ulga dla środowiska, ale i naszego portfela.

Wekowanie i mrożenie

Gotowe potrawy można również zawekować lub zamrozić – są to najprostsze metody, z których może skorzystać każdy z nas.  Wekowanie to nic innego jak zakonserwowanie żywności pod wpłwem ciepła (np. poprzez gotowanie jej w specjalnych słoikach „wekach” w wodzie). Mrozić możemy w plastikowych torebkach wielorazowych, specjalnych pojemnikach/torebkach do mrożenia, a nawet w szkle. Pamiętajmy, że jeśli mrozimy płynne produkty, nie napełniajmy słoika w całości, ponieważ pd wpływem mrożenia płyny zwiększają objętość i może czekać na na nas niemiła niespodzianka.  . Zarówno wekowanie, jak i mrożenie jest proste, jedyne o czym należy pamiętać, to o dobraniu odpowiedniej metody konserwacji. Ciasta takie jak makowiec czy piernik mrozimy, tak samo jak pierogi i pasztety. Zupy i kapustę wekujemy.

Podziel się jedzeniem

Jeśli mimo powyższych przygotowaliśmy za dużo jedzenia, a spakowanie wałówki dla bliskich nie pomogło i w dalszym ciągu mamy pełną lodówkę, sprawdźmy czy w naszej okolicy nie ma punktu, do którego moglibyśmy go oddać. Takimi punktami są np. jadłodzielnie. To opcja nie tylko na Święta, choć akurat podczas Świąt mocno promowana. Jest to miejsce, w którym nieodpłatnie możemy wymienić się jedzeniem. Osoby potrzebujące mogą przyjść i zabrać to co znajduje się w lodówce. W większych miastach możemy być pewni, że taką jadłodzielnię znajdziemy. Jeśli mieszkacie w mniejszym mieście, może to czas na taką inicjatywę?

I na sam koniec, zasada, którą przypominamy prawie każdym artykule: ograniczajmy się. Święta to przede wszystkim czas dla duszy, czas dla bliskich i rodziny. I takich Świąt Wam życzymy.